W ostatnich dniach w gminie Nałęczów miało miejsce poważne zdarzenie, które zakończyło się przesłuchaniem przez policję i postawieniem kilku zarzutów. Mężczyzna, który z wielką agresją zniszczył samochód swojego znajomego, był nietrzeźwy i łamał obowiązujący zakaz kierowania pojazdami. Policjanci ruchu drogowego zatrzymali go, a teraz grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Do incydentu doszło w niedzielę, 22 czerwca, kiedy 35-latek najpierw groził swojemu znajomemu przez telefon. Po tym, jak mężczyzna odebrał wiadomości z groźbami i zdjęciem swojego uszkodzonego Volkswagen Caravelle, sytuacja zaostrzyła się. Jak się okazało, sprawca osobiście udał się na posesję pokrzywdzonego, gdzie wybijał szyby w samochodzie przy użyciu betonowego bloczka, a także uszkodził karoserię pojazdu.
W momencie, gdy pokrzywdzony zgłosił sprawę na policję, agresor już uciekł z miejsca zdarzenia samochodem. Funkcjonariusze ruchu drogowego natrafili na niego w sąsiedniej wsi, gdzie ujawnili, że był nietrzeźwy, mając niemal dwa promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo, po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych, wyszło na jaw, że 35-latek posiadał sądowy zakaz kierowania pojazdami, co tylko potęgowało jego problemy z wymiarem sprawiedliwości.
Po wytrzeźwieniu w areszcie, mężczyzna został przesłuchany i usłyszał trzy poważne zarzuty, w tym zniszczenia mienia, kierowania gróźb karalnych oraz jazdy w stanie nietrzeźwości mimo obowiązującego zakazu. Prokuratura decyzją nadzorującą ten przypadek wprowadziła dozór policji oraz zakaz kontaktu z pokrzywdzonym. Tak poważne zarzuty mogą skutkować wysoką karą pozbawienia wolności, dlatego sprawa będzie śledzona przez lokalne społeczeństwo.
Źródło: Policja Puławy
Oceń: Poważne zarzuty dla 35-latka z Nałęczowa po agresywnym incydencie
Zobacz Także